Robiłyśmy z dziewczynami kwiatki z krepliny pod czujnym okiem Eli.
Praca paliła się w rękach, choć łatwo nie było:
Szczerze powiem nie wiem z czego Basia miała tu taki zaciesz? Baśka z czego?
Tu wymianka, tym razem Basia uczy Elę swojej techniki.
A tu już moje "dziełka" nieco koślawe krokuski i róża, którą pomogła wykończyć mi Ela.
BASI prac niestety nie ma, bo uciekła nim zdążyłam sfotkować:) Ale mam nadzieję, że wstawi coś na swój blog.
A tutaj piękności, które wykonała Ela
Buziaki
P.S. A na super majówkę Kamil i Gutek :)
Zazdroszczę Ci takich spotkań, zawsze mozna się czegoś nowego nauczyć!
OdpowiedzUsuńpieknie :)
OdpowiedzUsuńi świetnie, i twórczo :)
OdpowiedzUsuńFajnie ładne kwiatki :)
OdpowiedzUsuńEla tego drugiego białego kwiatka ładnie zrobiła :)
Swietne spotkanie, a kwiatki wyborne
OdpowiedzUsuń