Wczoraj były wisiorki, a dziś chciałam Wam zaproponować coś nieco innego. Otóż... broszki. Broszki ze zdjęciem/grafiką ma się rozumieć :D
Pierwsza to przekształcony wisiorek (który sobie niewinnie leżał w pudełeczku
Druga broszka jest wykonana całkowicie od nowa. Jest oczywiście z moim synkiem, a w komplecie z delikatnymi kolczykami będzie stanowiła prezent urodzinowy dla mojej teściowej.
A na zakończenie, jakoś tak same powstały różane kolczyczki. Niby zwykłe, proste, ale jakoś mi się podobają.
Pozdrawiam
fajniutkie :)
OdpowiedzUsuńPieknie to zrobiłas sa takie inne
OdpowiedzUsuńOj tak mi też się podobają takie medaliony. Ja bym dał do środka coś magicznego na przykład królika z Alicji w Krainie Czarów albo uśmiechniętego kota.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Kuba.
Karolinko-moja mamcia zachwycona prezentem.To co zrobiłaś piękne:)Mam nadzieje,ze Twoje kosteczki mają się lepiej:)
OdpowiedzUsuń