niedziela, 25 września 2011

Przybłędka :(

Wczoraj robiliśmy wielkie ognicho z okazji jutrzejszych urodzinek mojego męża na działce... ale dziś nie o tym. Dziś o wiele smutniejszy temat.
Gdy weszliśmy na działkę przywitał nas oczywiście bardzo serdecznie Maniuś. A później teść powiedział, że na działce sąsiada jest jakiś mały piesek. Poszliśmy go pooglądać i okazało się, że psinkę ktoś podrzucił.
Jest malutka, ma może z 3-4m-ce (jeszcze mleczne ząbki) i przecudne oczy.
Popatrzcie sami....

Sunia jak widać od razu zaprzyjaźniła się z Mańkiem, a razem rozwalili prawie całą imprezę :)
Nie wiem, jak można wyrzucić taką perełkę. Zwłaszcza, że jak widzi człowieka, to po prostu sama wskakuje na ręce, liże i się przymila.
Na razie zostanie na działce sąsiada, ale nie sądzę, by przeżyła tam zimę, bo nie ma dla niej budy, a sunia jest jeszcze młodziutka i ma bardzo krótką sierść. Szukamy jej domku. Jeżeli znalibyście kogoś, kto przygarnąłby tą istotkę dajcie znać.


A na koniec fotki Manieczka, a my zbieramy się na festyn.


Pozdrawiam

3 komentarze:

Dziękuję :)