Wczoraj robiliśmy wielkie ognicho z okazji jutrzejszych urodzinek mojego męża na działce... ale dziś nie o tym. Dziś o wiele smutniejszy temat.
Gdy weszliśmy na działkę przywitał nas oczywiście bardzo serdecznie Maniuś. A później teść powiedział, że na działce sąsiada jest jakiś mały piesek. Poszliśmy go pooglądać i okazało się, że psinkę ktoś podrzucił.
Jest malutka, ma może z 3-4m-ce (jeszcze mleczne ząbki) i przecudne oczy.
Popatrzcie sami....
Sunia jak widać od razu zaprzyjaźniła się z Mańkiem, a razem rozwalili prawie całą imprezę :)
Nie wiem, jak można wyrzucić taką perełkę. Zwłaszcza, że jak widzi człowieka, to po prostu sama wskakuje na ręce, liże i się przymila.
Na razie zostanie na działce sąsiada, ale nie sądzę, by przeżyła tam zimę, bo nie ma dla niej budy, a sunia jest jeszcze młodziutka i ma bardzo krótką sierść. Szukamy jej domku. Jeżeli znalibyście kogoś, kto przygarnąłby tą istotkę dajcie znać.
A na koniec fotki Manieczka, a my zbieramy się na festyn.
Pozdrawiam
PRAWA AUTORSKIE Wszystkie prace, zdjęcia i teksty zamieszczone na tym blogu stanowią wyłączną własność autorki. Jeśli jest inaczej - wyraźnie to zaznaczono. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez zgody i wiedzy autorki jest zabronione. MOJE PRACE Jeżeli interesuje Cię jakaś moja "praca" i chcesz ją nabyć napisz w komentarzu lub na maila.
niedziela, 25 września 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:( smutne to ale prawdziwe
OdpowiedzUsuńOj oby sunia znalazła swoich ludzi.A Maniuś jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńsliczny piesek na pewno znajdzie cieply dom
OdpowiedzUsuń